Nie mam za wielkiego doświadczenia z oświetleniem bagażnikowym. W sumie wynika to z tego, że zawsze na wyprawie rowerowej z sakwami, cały dzień w zupełności starczał na dojechanie do przysłowiowego "celu". Tym dokładniej i krytyczniej przyjrzałem się lampce AXA mocowanej na bagażnik, która trafiła w moje ręce.
Lampa przyczepiana jest do bagażnika za pomocą dwóch śrub i nakrętek. Tu przyda nam się klucz nr 8, bo takiej wielkości nakrętki zastosował producent. Domyślnie mamy ustawiony rozstaw śrub 80mm, ale po zdjęciu klosza można zmniejszyć go do odległości 50 mm. To ukłon dla węższych bagażników z mniejszym rozstawem otworów montażowych.
Zasilanie
Światełko jest zasilane dwoma bateriami AAA (małe paluszki) i posiada - uwaga - JEDEN tryb świecenia. Tylko tryb ciągły. Lampa ma również tylko JEDNĄ diodkę, po środku a całą resztę obudowy, zajmuje wielki odblask. Poczułem się zawiedziony takim marnotrawieniem miejsca, bo pod kloszem spokojnie weszłyby co najmniej 3 diody i to nie tylko centralnie, ale i po bokach.
Blask...:)
Samo światło generowane jest dość intensywne, jednak nie wynika to z mocy diody, co raczej z mikro klosika, który rozprasza strumień. Producent na opakowaniu dedykuje czas świecenia na 80h, co przy ciągłym świeceniu daje super wynik. Pytanie jednak, jak ma się to do naszej widoczności?
Ku mojemu zaskoczeniu lampa jest dość widoczna z daleka w zaciemnionych obszarach, i faktycznie "rzuca" promień dość intensywny, nie mam jednak przekonania, jak światło ciągłe odwróci uwagę kierowcy od np innego jaśniejszego punktu - świateł latarni - czy auta z naprzeciwka.
Wykonanie
Tu znów AXA pokazuje, że w tej cenie nie ma nic do zaoferowania. Lampa jest uszczelniona... hmm najmniej mizernie. Nie ma gumek łączących klosze,. Jedyną ochroną od wody ma być... jej brak
Całość lampy - uzupełnia cena. Bo jest to koszt bagatela 30 zł. Płacimy za oświetlenie w sumie tak banalnej konstrukcji, że nie jeden domorosły elektronik, zrobiłby podobne. Ot baterie i diodka pod klosikiem. Trzeba jednak przyznać, że w tej cenie nie można spodziewać się wielu bajerów i AXA - plasuje się z tym modelem w rzędzie z innymi konkurencyjnymi firmami.
Zalety
- niska cena 25-30zł
- mocowanie 80 mm i 50 mm
- zasilanie AAA małe paluszki
- deklarowane 80h świecenia na bateriach.
Wady
- jedna dioda
- brak trybu mrugania
- słabe uszczelnienie klosza i baterii
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz