sobota, 15 czerwca 2013

Etrex 20 - po mojemu.

Garmin Etrex 20

Zawsze marzyłem o tym aby mieć do dyspozycji takiego gps-a, który pokaże moją lokalizację nie tylko an drodze, ale i w środku lasu, niezależnie gdzie się znajdę  Nawigazja samochodowa jakiej używałem pokazywała jedynie moje położenie przyciągając trójkacik do najbliższych dróg.


W zimie 2013 roku w prezencie dostałem od Agnieszki GPS Etrex 20. To był początek bardzo udanej współpracy z tym urządzeniem. 

Nie będę się tu rozpisywał nad całą masją opcji jakie on posiada, bo nie ukrywam, że moje korzystanie z tego urządzenie nie wykorzystuje ich wszystkich.

Zasilanie.

Największym plusem urządzenia jakie zauważam na pierwszy rzut oka jest opcja zasilania go przez tzw. paluszki. Nawet na drugim końcu świata zawsze przecież uda się nam "jakieś" dostać. Pasują tu zarówno akumulatorki jak i alkaiczne. Warto jednak zmienić w ustawieniach urządzenia opcje zasilania do konkretnych paluszków, ponieważ - nie wiem w jaki sposób - ale urządzenie wskazuje lepiej stopień wyczerpania, gdy jest dobrane to ustawienie właściwie. Co mam na myśli? Otóż podam wam przykład. 
Gdy ustawimy, że zasilane jest alkalicznymi bateriami a mamy akumulatorki wskaźnik zużycia może nagle z 3 kresek spaść do jednej a potem  po jakimś czasie nagle się wyłączy gps. Gdy ustawimy dobrze zasilanie, płynnie możemy śledzić stopień zużycia baterii i mieć obraz ile nam posłuży jeszcze urządzenie. 

Wyświetlacz.



Nigdy nie sądziłem, że urządzenie z ciekłokrystalicznym wyświetlaczem, będzie tak dobrze widoczne na słońcu. E trex zdecydowanie powala swoją dobrą jakością wyświetlania. Nie jeden telefon czy smartfon by się takiej matrycy nie powstydził. Na słońcu widac ekren naprawdę super, na tyle dobrze, że do jazdy w dzień wyłączone jest u mnie podświetlenie ekanu do O%.
W trybie nocnym kolorystyka przypomina negatyw. Nie używałem dotąd tego trybu, nie pasuje mi układ barw. Jest on zdecydowanie przydatny, aby nas nocą strasznie nie oślepiał blask z urządzenia.Samo podświetlenie również możemy bez trudu dobrać sobie w dość dużym zakresie. Od bardzo jasnego ekranu możemy przejść w lekko podświetlony wyświetlacz. 

Śmery Bajery 

Jak każde urządzenie lokalizacyjne, etrex ma całą gamę narzędzi do pracy jako lokalizator. Od tworzenia trasy po punktach zaznaczonych w urządzeniu, przez kompas i pomiary odległości aż do wgrywania kesh`ów do geokachingu itp. Bez trudu może służyć jako licznik rowerowy, krokomierz dystansowy czy nawigacja motocyklowa i samochodowa  Możliwość nieomal nieograniczonego wgrywania map sprawia, że można się zanurzyć w świecie opcji i pławić w tych toniach luksusu. 

Racjonalnie - znaczy mało?


Ja używam urządzenia do tej pory głównie do jazdy nocnej i dziennej rowerem po wiejskich bezdrożach i zaznaczania śladu trasy oraz prędkości. Niezatopione urządzenie kiedy wyznaczamy sobie trasę, nocą  po totalnie obcych miejscowościach. Trzeba się pilnować, bo nie zawsze trasa na mapie w internecie zaznaczona jako "biała" oznacza asfalt. Bardzo jednak łatwo skorygować swoje położenie nawet kiedy okaże się, że wymarzony asfalt okazał sie być piaszczystą droga przez las. Nie zmienia to faktu, że w obcym mieście w poszukiwaniu dworca kolejowego również okazuje się niezastąpiony. 


Na rower.


Na rower do E trexa warto dokupić specjalne mocowanie. Wyglądający niepozornie kawałek plastiku, trzyma bardzo solidnie urządzenie i mimo, że kosztuje 35 zł (zgrozo) spełnia swoje zadanie. Można za pomocą 2 zipów, mocować urządzenie na kierownicy, mostku czy nawet rowerowej ramie. Mocowanie bowiem daje możliwość przytroczenia nadajnika w 2 prostopadłych płaszczyznach. Gumowa wyściółka pod spodem uchwytu sprawia, że E trex wygodnie sobie siedzi 

Podsumowanie.


Zalety.

- zasilanie bateryjne
- wyraźny wyświetlacz
- tryb nocny

Wady.

Nie zauważyłem - spełnia wszystkie oczekiwania jakie przed nim postawiłem. 

Cena:

od 650 - 900zł (cena zalezna od map wgranych do urządzenia lub akcesorów do niego dodawanych w zestawie)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz