czwartek, 15 listopada 2012

Latarka ZOOM z diodą CREE

Latarka ZOOM z diodą CREE

W poszukiwaniu dobrej lampki rowerowej na allegro trafiłem pewnej jesieni na jakaś grupę ludzi, która przerabia standardowe lampki ZOOM wstawiając do nich diodę CREE o dużej mocy. Lampka kosztowała sporo więcej niż podstawowy model bo aż 100 zł za sztukę,  jednak swoja mocą naprawdę powalała.

Długo czy krótko?
Lampka ma możliwość zmiany ogniskowej a co za tym idzie zmiany strumienia światła z szerokiego na wąski. Dzieje się to przez przesuwanie nasady lampki. Czasem aby korpus ruszył potrzeba większej siły, ale po dłuższym użytkowaniu idzie już sprawnie.

 Szeroki snop światła  sprawuje się doskonale zarówno w ciemnym lesie kiedy jedziemy między drzewami jak i na szosie nieoświetlonej. Oświetlana jest wtedy zarówno przestrzeń przed nami, jak również spory margines po bokach roweru - pobocze i reszta pasa po prawej.
Z długiej wiązki korzystałem sporadycznie, głównie podczas wyjazdów "bike to hell". Jechałem wtedy nocą długie monotonne odcinki po pustych szosach o dość dobrej i przewidywalnej nawierzchni. Wtedy oświetlony był  dłuższy odcinek drogi przed moim kołem.

Światło i tryby pracy.
Lampka ma 3 tryby świecenia. Ciągły 30 i 100% oraz mrugający. Wiadomo, że na 30% pociągnie dłużej a na 100% krócej. Od tego jaki tryb akurat potrzebny, musimy zdecydować sami ja często korzystam z 30% z przyczyn ekonomicznych, ponieważ lampka w tym zestawieniu (dioda CREE) pożera baterie i to całkiem łapczywie. Sporo jednak zależy od tego jaka diodę macie zamontowaną.
 Z przykrością zauważyłem również,  że tryb mrugania pochłania całkiem sporo energii. O ile nie widać tego jak baterie są dobre, o tyle jak już są na wyczerpaniu, lampka gorzej widoczna jest gdy mruga.

Wykonanie i solidność
Tu lampka plusuje i to wg mnie pozostawiając w tyle swoje "plastikowe" koleżanki. Cała wykonana jest z metalu. Trudno mi ocenić czy to jakiś konkretny aluminiowy czy żelazny stop, jednak jest na tyle gruby, że przy upadku nie wgina się obudowa a więc i nie jest to cieniutka blacha.
Wykonanie powoduje, że lampka jest także ciężka. Choć to pojęcie względne z tym wiąże się kolejny akapit.

Niestety przy dłuższym użytkowaniu, wadą okazuje się przełącznik trybów. Przy wstrząsach zaczął zmieniać się typ świecenia "samoistnie". Spowodowało to dość spore problemy na szosowym ultra-maratonie podróżnika kilka lat temu.

Mocowanie.
Do lampki producenci, i ci co wymieniają w niej diody dodają plastikowe mocowania. Ja posiadałem takie jak widać na zdjęciu i nie utrzymywało latareczki na silnych leśnych wybojach. Plastik szybko sie wyrobił i kilka razy uciekła z kierownicy. Swoja mocowałem używając mostka rowerowego i w 100% spełniało to swoje zadanie.


Podsumowanie:
Jeśli poszukujesz dobrej i solidnej lampki/latarki na jazdę w ciemnościach zasilanej bateriami aaa to ta lampka cie usatysfakcjonuje. Dobre wykonanie i porządny snop światła dadzą radę nawet w ciemnym lesie a regulacja strumienia pozwoli ci dobrać obszar jaki chcesz doświetlić podczas jazdy.

Zalety:
+ silny strumień światła
+ możliwość regulacji strumienia - opcja zoom
+ tryb 30% wydłużający żywotność.

Wady:
- prądożerna - na trybie 100% poświeci przez pięć dni użytkowania przy jesiennych dojazdach do pracy po ciemku. Ostatnie dni jednak już nie będzie to tak mocne światło
- mocowanie dostarczane z lampką nie zdaje egzaminu w jeździ terenowej.
- przełącznik przy wstrząsach poległ. Tryby zmieniają sie samoistnie...

Cena allegro:
Cena od 30 zł - lampka wygląda tak samo, jednak spodziewam się, że świeci dużo słabiej. Pozostałe właściwości budowy jednak ma takie same.
Próg cenowy górny? Hmm widziałem na portalu nawet i takie po 200zł:) Sam za swoją dałem 100zł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz